Korolkiewicze

Informatorium rodzinne
www.korolkiewicz.waw.pl

 

 

Startowa
Przodkowie
Henryk
Jadwiga
Leszek
Kamil
Album
Linki
Kontakt

 

 

 

    

Herb DĄBROWA

Przodkowie

Nasza rodzina wywodzi się z kresów wschodnich.

Na przestrzeni pokoleń rozproszyła się i obecnie występuje w całej Polsce i poza nią.

Nie sądzę, aby ktokolwiek  znał dobrze jej dzieje, ale może dzięki tej stronie w Internecie uda się zebrać przynajmniej przyczynki?
Nie jest to jakaś ważna sprawa, której bym miał teraz czas i szczególną motywację się poświęcić (może kiedyś na emeryturze?), ale niech to miejsce z biegiem czasu wypełnia się wspomnieniami i danymi od wszystkich, którzy uprzejmie coś mogą dorzucić do tematu. Z góry dziękuję - w imieniu własnym i przyszłych pokoleń, które być  może, bo taka postawa wraca do łask, będą szukały swoich korzeni. 

Wiadomo mi o pewnych liniach rodowych, jak np. "warszawska", które mają ciekawe dzieje współczesne, wiadomo mi o pojedynczych Korolkiewiczach, którzy wsławili sie dobrze - tak czy inaczej. I, pomimo  że nasze pokrewieństwo jest często zagubione w przeszłości  - miło mi że są i że możemy  razem tego dociekać.

Tak więc, pojawią się na tych stronach łączniki (linki) internetowe i do dalszej lub domniemanej rodziny.

Naszym przyczynkiem niech będzie poniższa przybliżona genealogia, odtworzona prze  mego Ojca, Henryka Korolkiewicza (któremu poświecę osobny dział).

 

Zarys dziejów rodu Korolkiewiczów

Treść tej krótkiej kroniki opieram na częściowo zapamiętanych dokumentach rodowych, które znajdowały się w posiadaniu mego Ojca Aleksandra i częściowo stryja Wiktora zamieszkałego stale w Wilnie, zaginionych niestety podczas zawieruchy wojennej 1939-45, na zapamiętanych rodzinnych tradycjach i rozmowach, niektórych zachowanych dokumentach urzędowych jak tytuły własności ziemskich i miejskich, metryk itp. i wreszcie na dokumentach heraldycznych znajdujących się np. w bibliotece publicznej w Warszawie.

Dane umieszczone w niniejszym zarysie dotyczące drzewa genealogicznego odnoszą się do linii kresowej omawianego nazwiska i wymagają uzupełnienia odnośnie gałęzi osiedlonej w Królestwie Polskim.

- * -


Wg nie pisanych i spisanych dziejów rodowych przekazywanych z pokolenia na pokolenie i wg starych dokumentów, które znajdowały się w archiwach uniwersytetu w Wilnie (dużo odpisów i niektórych oryginałów było u mojego Ojca) początki rodu sięgały XIV wieku i były następujące.

W wyprawach Zakonu Krzyżackiego na Prusy i Litwę pod pretekstem niesienia wiary chrześcijańskiej brali często udział rycerze z zachodu Europy. Na jednej z wypraw, która się zapędziła do granic obecnej Grodzieńszczyzny (Litwa) około roku 1350 trafił do niewoli litewskiej rycerz ze wschodniej Francji, przypuszczalnie z Burgundii, imieniem Karol. Nazwisko nieznane, trudne do wymówienia ówczesnym Litwinom. Był to szlachcic, bo tylko szlachta brała udział w takich wyprawach w zbroi.

Szczęśliwie trafił jako jeniec do jednego z wojów drużyny książęcej z przezwiskiem Mondwilajtis, w późniejszym okresie Mondwiłł lub Montwiłł. Po pewnym czasie wszedł w łaski swego gospodarza i ożenił się z jego córką. Po śmierci ojca żony wszedł w posiadanie jego znacznego mienia, również w obecnej Grodzieńszczyźnie i zaaklimatyzował się na stałe w nowej ojczyźnie.

Po dostaniu się do niewoli przezywano rycerza Karol lub Korol względnie Korolko. To przezwisko pozostało i przeszło na potomstwo. Z uwagi na jedyną córkę teścia rycerza, brak było bowiem męskiego potomstwa, nazywano rycerza Korolko z Montwiłł. W tej sytuacji omawianego Burgundczyka można uważać za założyciela rodu Korolkiewiczów, o czym wyjaśnienia niżej.

Wobec niewątpliwego pochodzenia szlacheckiego Korolki ród nasz teoretycznie sięga zapewne głęboko wstecz, w czasie jednak nieokreślonym, gdyż brak jest danych o przeszłości rycerza.

Postacią już historyczną, notowaną w szeregu dokumentach heraldycznych, jest Korolko Wilejski - potomek ww. omawianego rycerza - żyjący w latach ok. 1500 -1580, który przypuszczalnie, a wg dokumentów mego Ojca z pewnością, został adaptowany po Unii Lubelskiej 1569 r. do herbu Dąbrowa przez ród szlachecki Jaczyńskich z Mazowsza.

W tym okresie nazwisko lub przezwisko Korolko Wilejski przez dodanie końcówki "icz", co było częstym zjawiskiem na Litwie po Unii, dostało brzmienie Korolkiewicz. Tu należałoby włączyć pewną uwagę - dlaczego w dokumentach figurowało przed Unią Lubelską nazwisko lun przezwisko Korolko Wilejski. Należy sądzić, co wynika z kronik rodzinnych, że Korolko lub jego potomstwo przeniosło się z pierwotnej miejscowości Montwiłły na północ od Wilna do Wilejki lub innej okolicy o tej nazwie. W Montwiłłach została rodzina żony i teścia rycerza (Władyki), która później nosiła znowu na Litwie nazwisko Montwiłł. Potwierdza to, że rodzina Montwiłłów była dalszymi krewnymi mojej rodziny na kresach do ostatnich czasów.

Pierwsze wzmianki o herbie Dąbrowa z zawołaniem Pobóg są notowane w r. 1343 na pieczęci Starosty Płockiego Mikołaja z Niestachowa. Herbem tym pieczętowali się na Mazowszu, jak była mowa wyżej, Jaczyńscy, po Uniii Lubelskiej zostali do ww. herbu adaptowani na Litwie: Birły, Kiszka, Obidzińscy, Labszcy, Wojniłłowicze i być może inni. Historia herbu opisana jest z pewnymi różnicami w heraldykach. Podobnie, odnośnie wyglądu herbu należy podać (przynajmniej) dwie wersje. Pierwsza wersja, podana w jednym z herbarzy podaje, że herb Dąbrowa przed Unią, bodaj za Jagiełły, posiadał nad koroną jeszcze jastrzębie pióro przebite strzałą. Na ten temat podana jest mało prawdopodobna opowieść bez podania terminu i miejsca włączenia do herbu tego skrzydła. Druga wersja, którą popieram na podstawie zapisów i tradycji rodzinnych przedstawia się następująco.

W roku 1581 król Batory podczas wyprawy na Psków polował na drodze w Puszczy Grodzieńskiej. Sokół króla został zaatakowany w powietrzu przez jastrzębia. Sokół zmusił jastrzębia do ucieczki. W tym momencie łowczy Puszczy Grodzieńskiej podejmujący króla polowaniem, celnym strzałem z łuku ustrzelił jastrzębia, który spadł niemal do nóg królewskich. Tym łowczym był szlachcic Korolkiewicz herbu Dąbrowa o zawołaniu Pobóg. Batory za celny strzał i na pamięć wypadku włączył do herbu Dąbrowa nad koroną jastrzębie pióro/skrzydło przebite strzałą (podaje ściśle wg dokumentów rodzinnych). W tej sytuacji wymienione skrzydło włączone do herbu należy tylko do rodziny Korolkiewiczów i w tym stanie nie zostało po Unii Lubelskiej adaptowane przez inne rodziny posiadające ten herb np. Kiszkowie czy Obidzińscy.

Za protoplastę naszego rodu o dzisiejszym brzmieniu nazwiska i ww. wyglądzie herbu można uważać Jerzego Korolkiewicza zwanego w kronikach rodzinnych z ruska Jurą, urodzonego 1604-5 roku, zmarłego w 1694. W roku 1632-3 zostały mu nadane przez króla Władysława IV obszerne dobra w ówczesnym Województwie Mińskim (współcześnie Nowogródczyzna - Słonimskie) pod nazwą Małachowszczyzna lub Mereczkowszczyzna - nazwa właściwsza. Wielkość tych dóbr charakteryzuje cytat z Historii Rodów Polsko-Litewskich w archiwum w Wilnie: "O świtaniu wyjechawszy do wysokiego kamienia [graniczny punkt z dobrami Stetków] na wieczerzę powrócisz".

Przed śmiercią w 1694 r. Jerzy Juri dzieli dobra pomiędzy 4 synów: Antoniego, Piotra, Kazimierza i Franciszka.

Franciszek miał syna Marcina vel Macieja (ur. 1757), który ożeniony z Petronelą Szymkiewicz a następnie (?) z Anastazją Hranicką miał dzieci: Ignacego Dominika (ur. 1787), Karola (ur. 1791), Jana (ur. 1799) i Bogumiłę.

W latach 1762-65 część majątku rodowego sprzedaje się rodzinie Czartowiczów. Nie ma danych czyja część (którego syna).

Jeden z synów Ludwika Korolkiewicza - Michał , ożeniony z Szymańską , dziedziczy po ojcu majątek w powiecie słuckim guberni mińskiej kupiony przez ojca przypuszczalnie na końcu 18. lub na początku 19. wieku. Majątek nosi nazwę Koreline; nazwa ta nie była pochodna od naszego nazwiska lecz przypadkowo podobna. Kupno tego majątku było prawdopodobnie skutkiem podziałów majątkowych a może stopniowej likwidacji Mereczkowszczyzny, tym niemniej majątek ten - około 700 dziesięcin, stał się jak gdyby posiadłością rodzinną na okres 3 pokoleń.

Michał umiera w 1842 roku.

W roku 1865 w wyniku powstania styczniowego przechodzi na Pusłowskich (dobrze notowanych w sferach rządowych) i na rodzinę rosyjską Musin-Puszkin reszta dóbr rodowych naszej rodziny.

Już z początkiem XIX wieku powiększająca się w sposób naturalny poprzez małżeństwa rodzina zaczęła się odrywać od rodowego pnia i w tym okresie należy poszukiwać rodowodu linii osiedlonej w byłym Królestwie Polskim.

Dzieje nowsze

Mój dziad, syn Michała, Jan Franciszek  ożeniony ze Stanisławą (Stefanią) Czechowicz, po powstaniu styczniowym z przyczyn bliżej mi nie znanych, traci część (swoją) majątku. Umierając w 1886 zostawia 7-mioro dzieci (Wacław i Malwina - bliźnięta, Stefania, Józefa, Stanisław, Wiktor, Aleksander). Wdowa wychodzi powtórnie za mąż i w ten sposób wspólnie z drugim mężem i z resztek majątku wychowuje dzieci.

Najstarszy Wacław (ur. 1866) został inżynierem i był jednym z budowniczych kolei syberyjskiej. Ożeniony z Marią Pawłowską miał dzieci: (imię żeńskie nieczytelne, która wyszła za Gryżewskiego), Eugeniusza (inżynier osiadły w Szczecinie, który miał córkę z córką rosyjskiego generała) oraz Lucjana. Lucjan ożeniony z Maria Wołowicz miał syna Kazimierza - osiadłego w Kanadzie.
Malwina zmarła w 1915.
Stefania (ur. w 1879) wyszła za znanego w Moskwie adwokata Eysmonda. Miała dzieci: Halinę i Romana. Zmarła w Sopocie w 1971 mając 92 lata. Halina zmarła w r. 1996 (?).
Wiktor (ur. 1874, zm. 1935) był wysokim urzędnikiem kolei w dyrekcji wileńskiej. Ożeniony z Zofią Kamińską miał dzieci: Czesława (Szkocja, gdzie miał drugą żonę, zm. w 1966) i Irenę (mąż - dr Marian F. Poznański- epidemiolog z Białegostoku).
Stanisław (ur. w 1872) był oficerem artylerii, ożeniony z Leokadią Grigilewicz miał dzieci: Leon (Moskwa), Alicja (wyszła za Fedorowicza), Maria (Lwów) i Janina. Zginął w 1914.

Aleksander, mój ojciec, urodzony w 1876, ukończył Korpus Kadetów w Połocku a następnie Wojskową Akademię Artylerii w Petersburgu. Po zawarciu małżeństwa z moją matką, Pauliną Stetko-Stetkiewicz, zwolnił się z wojska w 1912 r.  lecz w 1914 został znowu powołany do służby wojskowej (wojna). Ukończył wojnę jako oficer artylerii konnej we Francji (halerczyk) w stopniu podpułkownika. W Polsce międzywojennej był oficerem rezerwy. Zmarł w Jeleniej Górze w 1959 r. w wieku 83 lat.
Mama zmarła w czerwcu 1967 r.

Józefa wyszła za mąż za Henryka Rewkiewicza, który w latach 30-tych był naczelnym dyrektorem monopolu zapałczanego w Polsce.
------------

Mam z Jadwigą z domu Żuk syna Leszka (ur. 1947) ożenionego z Alicją Chałasińską i wnuka Kamila (ur. 1989).

Henryk Korolkiewicz


cdn.
PS.drzewo rodowe (wpostaci graficznej) będzie tworzone sukcesywnie w ramach serwisu www.moikrewni.pl (obecnie www.myheritage.pl)


                        © 2006 Leszek Krzysztof Korolkiewicz