Marzenie zabiera tyle samo czasu co 
planowanie. 
Honoriusz Balzac 
Planowanie - wstęp
Cele planowania i w 
planowaniu
 
Zagadnienie planowania 
jest rozległe. Zastanawiałem się, czy - wobec DUŻEJ ilości odnośnych publikacji 
(książek oraz artykułów w Internecie) – warto w ogóle pisać na ten temat, skoro 
pisali mądrzejsi.
Ponieważ jednak 
spodziewam się paru artykułów szczegółowych o planowaniu, które chciałbym 
umieścić na L-earn.net, to postanowiłem popełnić ten „wstęp”, który będzie 
miniprzewodnikiem po temacie, aktualizowanym w miarę dochodzenia dalszych 
materiałów i  myśli.
Mówiąc o 
planowaniu, przypomnę że serwis L-earn.net zaplanowany jest właśnie jako pewna 
struktura artykułów, podzielonych na tematy, gdzie każdy z nich będzie miał 
wstęp.
Na dziś, jako pierwszy 
materiał poza tym wstępem, przedstawiam (w dziale Prezenty), e-book Wandy Łoskot 
o planowaniu życia i określaniu celów, który – gdy „przerobiony” i przyswojony – 
będzie dobrą odpowiedzią na pytanie „jak planować?”.
Szereg innych opracowań 
(podanych w spisie na końcu artykułu a także gdzieniegdzie w jego treści) 
wskazuje jednak na wielość podejść do tytułowego zagadnienia. Dodam więc swój 
(choć nie tylko) pogląd na ten temat.
 
Planuje się produkcję w fabryce, budżet państwa i gminy, zakupy w sklepie, podróż i repertuar teatru itd. itd.
Skupimy się raczej na 
osobistym planowaniu zgodnym z własnymi celami, co nie oznacza, że pewne 
obserwacje z planowania przedsiębiorstwa nie mogą okazać się cenne.
Czym jest plan?
Jest określeniem 
celu (-ów) do osiągnięcia, terminów (choć nie zawsze), zasobów 
(szeroko pojętych, np. pieniądze, materiały, pomoc innych, wiedza, 
umiejętności,...) i sposobów dojścia do celu. Dobrze jeśli plan pokazuje 
środki oceny jego realizacji – w trakcie i na zakończenie.
Dobry plan to taki, który 
w realizacji oferuje duże prawdopodobieństwo osiągnięcia sukcesu w określonym 
czasie.
Pierwszym i najważniejszym elementem planowania jest 
wyznaczenie  celu.
Zanim przejdziemy do 
planowania i wyznaczania celów, ważne jest zrozumienie ich istoty, odróżnienie 
ich od środków.
Środek może być celem 
cząstkowym, narzędziem do realizacji celu właściwego, który tutaj widzimy jako 
pewien pożądany stan, raczej formę BYCIA niż posiadania. Np. posiadanie 
domu jest bardziej środkiem niż celem samym w sobie, w danym przypadku np. celem 
jest przyjemność bycia gospodarzem, zadowolenia z dobrych warunków, 
przestrzeni, estetyki, ze stworzonych warunków dla życia rodziny, zabezpieczenia 
na nieruchomości, itd.
Cel wyznacza kierunek, środki dają możliwość podążania 
w tym kierunku.
Różnica ta jest trochę 
podobna do tej, jaka zachodzi między kierowaniem i przywództwem a zarządzaniem. 
Przywództwo określa cele, środkami zajmuje się zarządzanie. Firmą się zarządza, 
ludźmi – kieruje.
Wanda Łoskot w swym 
e-booku ujęła to ładnie: Jeśli nic nie zaplanujesz, nie dziw się że niczego 
nie osiągniesz!
Przez określanie celów 
możesz:
- 
więcej osiągnąć
- udoskonalić działanie
- zwiększyć swoją motywację do 
osiągania swych celów
- zwiększyć swoją dumę i satysfakcję z osiągnięć
- 
zwiększyć zaufanie do samego siebie
- zaplanować eliminację postaw, które 
ciągną cię do tył i powodują nieszczęście
- kontrolować swoje życie 
wprowadzając do niego ład.
Bez wyznaczonego 
długoterminowego celu, bez jasno określonej wizji przyszłości łatwo wpaść w 
pułapkę aktywności, zaangażowania i ciężkiej pracy, które może  zaowocują stanowiskami i sukcesami, ale 
często nie  przynoszącymi prawdziwej 
satysfakcji.
Prawdopodobnie podłożem 
twych celów jest ulepszenie swego życia. Jeśli spojrzeć na to poważnie, to jest 
to sprawa do głębokiego przemyślenia. 
 Poszukiwanie 
celu
Dobry cel, to taki, który jest wart osobistego zaangażowania. Innymi słowy powinien być motywujący. Tę cechę wiąże się głownie z realizacją celów (motywuj się do działania), natomiast zapomina się często, że dobrze jest by cel był taki, by motywował sam z siebie. Stosunkowo rzadko w literaturze rozpatruje się także psychologiczne aspekty etapu wyznaczania celów, a są one bardzo istotne. Wyraźnie podnosi to Leszek Żądło w swych książkach o samorozwoju i życiu duchowym. Zatrzymajmy się wiec nad tym przez chwilę korzystając dalej z paru jego sugestii i metod, które silnie akcentują afirmacje.
Trzeba być bardzo uczciwym wobec siebie, żeby określić, "co jest dla mnie najważniejsze".
Spotyka się czasem ludzi, którzy dryfują przez życie i zapytani o cel, o to czego chcą - odpowiadają "nie wiem". Choć mogą istnieć różne przyczyny takiego "odrętwienia", to taka odpowiedź nie jest prawdziwa.
Zawsze bowiem da się powiedzieć:
Możesz po prostu chcieć 
zmienić się.
Możesz chcieć dowiedzieć się czego właściwie chcesz (to właśnie 
jeden z podstawowych celów!).
Możesz chcieć być szczęśliwy.
Możesz chcieć 
lepszego życia.
itd.
Jeśli nie możesz określić 
bardziej specyficznego celu – zacznij od takich ogólnych. Zresztą, logiczne jest 
zacząć od celów najogólniejszych dla danej sytuacji, od fundamentu. Z planu 
życia wynikać będzie ogólny plan zawodowy, rodzinny, majątkowy, samorealizacji 
itp. Z tych planów wynikną plany długoterminowe i na krótsze okresy. 
Tak wiec, plan życia to właściwie kilka planów, np. w takim układzie:
Plan Długoterminowy - to obraz tego, co zamierzasz osiągnąć w życiu. To twoje priorytety, twoja lista wartości. Jeśli wiesz, gdzie chcesz być za dwadzieścia lat, o wiele łatwiej zdecydować w jakim kierunku wyruszyć już jutro.
Plan Pięcioletni (jeśli to się komuś źle kojarzy – OK, może być czteroletni...) - co musisz zrobić w najbliższych pięciu latach by mieć pewność, że znajdziesz się tam gdzie chcesz za lat dwadzieścia?
Plan na Najbliższy Rok - to twój budżet, to zaplanowane wakacje, zobowiązanie zaliczenia roku na studiach, ilość kilogramów do zrzucenia. I najważniejsze - to odpowiedz na pytanie: co musisz zrobić w tym roku, by na pewno znaleźć się tam, gdzie powinieneś w swoim planie pięcioletnim?
Plan Kwartalny - to pozwoli ci mierzyć twój postęp bardziej niż cokolwiek. Ten plan to twoja ręka na pulsie. Ten plan pozwoli ci na naniesienie poprawek, na nadrobienie strat. Na zrobienie tego, co wymknęło się realizacji w poprzednich miesiącach.
Plan na Najbliższy Miesiąc – między innymi określi kiedy przygotujesz plan na miesiąc następny - wykorzystaj te okazje, by przyjrzeć się jeszcze raz swoim celom życiowym, by uzmysłowić sobie jeszcze raz korzyści wypływające z ich realizacji.
Plan Na Najbliższy Tydzień - Teraz możesz ustalić czas na krzyżówki i na telewizję, wpisz godziny pracy nadliczbowej, czas na zabawę z dziećmi, na naukę, na spotkanie w gronie przyjaciół. Ale przede wszystkim - kiedy zrobisz to, co ma być zrobione w tym tygodniu, by się zmieścić w realizacji Wielkiego Planu Życiowego?
Zaczynając od góry, można 
sobie zadać pytania:
- jaki jest sens życia?
- jaki jest mój główny cel 
jako człowieka?
To pytania filozoficzne - zabrnęlibyśmy w tym artykule poza jego zakres. Odpowiem krótko: sens twego życia będzie taki, JAKI MU SAM NADASZ. Twój cel jako człowieka, powiem metafizycznie - istoty duchowej, która zaistniała na tym świecie - to ///// . Chyba, że postanowisz inaczej (za N.E. Walschem). Nie daj się podporządkować jakiemuś "astrologicznemu" planowi życia, jakiemuś fatum, - najlepiej gdy sam będziesz decydował o swym losie.
Tak określone cele, aczkolwiek powinny być STALE obecne w naszej świadomości i jak dzwonek alarmowy przywoływać nas do porządku, są jednak zbyt ogólne by tworzyć tylko na ich podstawie efektywny plan. Raczej nadają się do sformułowania misji życiowej (zawodowej, przywódczej lub społecznej, itp.).
Czym jest misja? 
Nie pokuszę się o ścisłą definicję, raczej podam wyrazy bliskoznaczne:
myśl przewodnia,  wyznanie wiary (credo), główna idea, 
dewiza życiowa, indywidualne posłannictwo życiowe.
Jest to wyrażenie 
przedmiotu aspiracji, czyli trwałych dążeń, określenie w ten sposób swojej 
tożsamości, wyraziste pokazanie własnej odrębności, długoterminowa wizja 
celu.
Sporo się pisze o misji przedsiębiorstwa, coraz więcej firm obiera sobie misje i (słusznie) umieszcza je na froncie swych stron internetowych. W takim przypadku jest to zespół wspólnych wartości, jakie uznają pracownicy firmy, czyli filozofia, na której opiera się istnienie firmy. Misja firmy obejmuje nadzieje , oczekiwania i aspiracje nie dające się wyrazić jedynie w terminologii ekonomicznej (Tom Champpell).
Więcej o tworzeniu misji osobistej znajdziesz np. w książce: Iwona Majewska-Opiełka „Droga do siebie”, a o misji firmy w innej jej książce „Umysł lidera”, natomiast „na szybko” (ale ciekawie) – z Internetu na stronie http://www.sm.fki.pl/Maciej/ekonomia/KONSTRUOWANIE%20MISJI%20FIRMY.htm , z której parę myśli zapożyczyłem także odnośnie misji osobistej.
Bez jasnego określenia misji, krótkofalowe działania firmy (ale i osobiste) mogą pozostawać w sprzeczności z jej interesami perspektywicznymi.
Czasami utożsamia się misję ze strategią, co nie jest ścisłe.
Formułowanie misji to odpowiadanie na pytanie: „Czego chcemy” ? (przyszłość), natomiast strategia to odpowiedź na pytanie: „Jak to osiągnąć?” lub „Co robimy (teraz), aby to osiągnąć”.
Cele, które stawiamy 
sobie w planowaniu, powinny mieć parę uznanych cech popularnie nazywanych 
akronimem SMART, pochodzącym od angielskich słów: 
Od siebie dodam ważną 
cechę: cele powinny być pozytywne i etyczne (no comments).
Oczywiście nie są to wszystkie 
pożądane cechy – wymienialiśmy już np. wagę celów które są jednoznacznie własne 
oraz celów motywujących.
Ponadto, konwencja SMART jest jednak zbyt sztywna i częściowo zdeaktualizowana wobec współczesnej, dynamicznej rzeczywistości.
Nietrudno znaleźć cele, które nie poddają się temu schematowi, np. „żyć uwzględniając bardziej aspekt duchowy”. Ten cel jest wartościowy i znaczący, a mimo to trudno mierzalny i nie posiadający określonego terminu realizacji, ponieważ nie miałoby to sensu.
Nie musimy się też upierać przy klasycznym zaleceniu ręcznego zapisania celu i noszenia takiego zapisku w portfelu lub w piórniku. Takie karteczki na ogół szybko giną, a ręczny zapisek nie daje się tak łatwo zmieniać i wklejać w różne deklaracje celu, jakie dziś łatwo możemy redagować na komputerze, drukować i powielać – wykorzystujmy nowoczesne środki.
Co do realności planów: 
czasami pojawiają się przy tym wyrazy zwątpienia: jestem już na to za stary, 
jestem jeszcze za młody i niesamodzielny itp. Pierwszym przypomnę znamienny 
przykład z setek innych:
Imanuel Kant pierwszą swą 
książkę napisał w wieku 80 lat. //////spr! Dopiero wtedy uznał, że ma do 
powiedzenia coś sam od siebie. Zatem nigdy nie jest za późno! Ty możesz 
zrealizować się szybciej.
Młodzi mają dziś jeszcze więcej szans – jeszcze 
nigdy nie było (proporcjonalnie do ilości ludzi) tak wielu młodych na 
odpowiedzialnych stanowiskach, tak wielu milionerów i tak wielu młodych 
naukowców.
Nadto, cel nierealny dla 
jednej osoby może być realny dla innej. To TY oceniasz; wystarczy, że TY 
wierzysz w dany cel, że dla CIEBIE jest on realny. Wiele niezwykłych osiągnięć i 
wynalazków jest wynikiem prób osiągnięcia “niemożliwego” (np. lot na Księżyc czy 
w ogóle latanie) i to w pojedynkę – wbrew niedowiarkom. 
W 
tym kontekście mówi się często, że cel powinien być wyzwaniem. Owszem, to 
bardziej mobilizuje, ale możemy takiemu celowi nie podołać i zrazić się w ogóle 
do ambitnego planowania. Najlepiej realizować na raz parę celów o różnej 
trudności, a te trudniejsze obudować  
prostszymi celami pośrednimi, które, gdy osiągnięte, dają nam satysfakcję 
podbudowująca wiarę w końcowy sukces.
Nie każdy cel musi mieć 
wyznaczona datę realizacji. Przykładowo, rozwój osobisty, utrzymywanie się w 
dobrej kondycji fizycznej, itp.,  to 
cele  „kroczące”, teoretycznie  - bez końca.
Świat zmienia się szybko, 
podobnie zmieniasz się i ty. Nie ma nic złego w zmianie i modyfikacji 
planów.
Reasumując – mając w pamięci kod SMART, pamiętajmy o rozsądnej elastyczności.
Wracając do układania 
listy celów priorytetowych powinieneś uczciwie się zastanowić, co dla ciebie 
jest ważne i cenne, czyli określić wartości, którymi się kierujesz. Przykładowe 
wartości to: bezpieczeństwo, wiara, niesienie pomocy innym, prestiż, życie 
rodzinne. 
Zadaj sobie pytania 
(najlepiej wydrukuj je stąd i NAPISZ swoje odpowiedzi na boku):
W zadaniu tym pomogą ci 
jeszcze następujące pytania dotyczące „wizji siebie”:
Można zadać jeszcze szereg pytań odwrotnych, tj. np. czego najbardziej nie lubię, kim nie chciałbym być, itd.
Na koniec, na przykładzie planowania długoterminowego: Jak opisał bym siebie, swoje życie i osiągnięcia za 5/10/20 lat?
Taki opis (warto go wykonać pisemnie) zrób możliwie plastycznie, ze szczegółami, wykorzystując elementy wizualizacji.
Oczywiście, większość naszych planów nie będzie dotyczyła celów życiowych, a raczej spraw o krótszej perspektywie i bardziej banalnych. Warto jednak i tym drobniejszym planom poświecić (nawet rutynowo) trochę czasu. Niech i naszym codziennym zadaniom towarzyszy potencjalnie komplement „dobrze zaplanowane”.
Mając już częściowo 
gotowe odpowiedzi (dalsze będą się pojawiały później)  zacznij sobie wypisywać najważniejsze 
cele przez kilka (sugeruje nawet 10) kolejnych dni. Możesz zastosować osobistą 
burzę mózgów - generować najróżniejsze cele, bez przedwczesnego wartościowania. 
Możesz zastosować Metodę ABC opisaną w tym serwisie tutaj. Zapisz także to, co 
ci się śniło lub o czym myślałeś po przebudzeniu. Tak uświadomione cele możesz 
zapisywać na osobnych karteczkach, aby później łatwiej nimi manipulować, układać 
w grupach i wg pewnej kolejności. Zachowaj wszystkie wpisy do końca! Gdy listy 
celów będą gotowe, wówczas porównaj je z sobą i wybierz te cele, które 
powtarzają się na największej ilości list.
Sprawdź jednak, czy czegoś 
istotnego nie pominąłeś. Często bowiem zdarza się, że to, co wydaje nam się 
najcenniejsze i najważniejsze, spychamy głęboko w podświadomość i nie chcemy 
się do tego przyznać, ponieważ albo boimy się, że otoczenie nas potępi, lub 
też wstydzimy się swoich pragnień (potępiamy je). 
Sprawdź więc:
1. Tym czego pragnę, a 
jednocześnie się boję, jest .......... 
2. Tym czego pragnę, a 
jednocześnie się wstydzę, jest .......... 
3. Tym, czego pragnę, a z 
pewnością nie dostanę, jest .......... 
Jeśli coś takiego jest w twej podświadomości, możesz być pewien, że to jest ważny cel, którego się wyrzekłeś lub zaparłeś. Powinieneś wiedzieć, że uda ci się go zrealizować, jeśli włożysz sporo czasu i wysiłku w przeprogramowanie swoich wierzeń, by zaakceptować ten cel.
Spójrz na kartkę z twoimi celami. Oczywiście, jeśli teraz uznasz je za swoje, to od teraz są to rzeczywiście twoje cele. Jednak często okazuje się, że w naszym życiu przeważają cele narzucone przez innych, np. przez rodziców lub inne znaczące dla nas osoby.
Pamiętaj jednak - 
planujesz SWOJE życie - gdy nie uporasz się z sobą, to i innym nie pomożesz, 
choćby właśnie pomoc innym była twoim celem. Może się tez zdarzyć, że nawet 
kiedy spełnisz już wszystkie zachcianki innych, oni ciągle nie będą z ciebie 
zadowoleni i ciągle będą wynajdywać kolejne, najlepsze i najważniejsze zadania 
dla ciebie.
Także sposób formalny, 
w jaki określasz cele bardzo silnie wpływa na ich efektywność. Stosuj poniższy 
przewodnik przy określaniu celów (wg Krzysztofa Klimaja):
Pozytywne 
stwierdzenia.
Wyrażaj swoje cele pozytywnie: "Wykonywać tę technikę dobrze." jest o wiele lepszym celem niż, "Nie robić głupich błędów".
Bądź dokładny.
Jeśli stawiasz precyzyjny cel, określając daty, czas i ilości, tak, by osiągnięcie mogło być zmierzone, wówczas znasz dokładny cel, który ma być osiągnięty, i jesteś w stanie być kompletnie usatysfakcjonowanym po osiągnięciu tego celu.
Zapisuj
Zapisuj cele aby uniknąć 
zamieszania i nadać im większą siłę.
Twórz operacyjne cele 
małe.
Cele, do których dążysz w małych odcinkach czasu (np. dzisiaj) powinny być małe i osiągalne. Jeśli cel jest zbyt duży, wówczas wydaje się, że nie robisz żadnego postępu w jego kierunku. Posiadanie małych, zwiększających się celów daje ci możliwość nagrody. Dzisiejszy cel powinien wynikać z większego celu.
Określaj raczej cel 
wyrażony w działaniu, a nie jako wynik.
Tu istnieją dwie teorie, poniżej krótka argumentacja za takim wyborem.
Powinieneś stawić takie 
cele, nad którymi masz największą możliwą kontrolę. Nie ma nic bardziej 
stresującego niż porażka w osiąganiu osobistego celu z powodów, które były poza 
twoją kontrolą, tak jak np. złe środowisko ekonomiczne, zły sąd, zła pogoda, lub 
po prostu głupi brak szczęścia. Cele określone w wynikach, są bardzo nieodporne 
na porażkę powodowaną zjawiskami poza twoją kontrolą.
Jeśli oprzesz swój cel 
na swym działaniu lub umiejętnościach lub wiedzy, wówczas będziesz w stanie 
utrzymać kontrolę nad osiąganiem tych celów i być z nich bardziej 
usatysfakcjonowanym. Dla przykładu, mógłbyś sobie postawić cel, że wygrasz 
wyścig na czas, ale możesz przegrać z powodu złej decyzji sędziowskiej. Jeśli 
określisz to jako - znalezienie się w pierwszej trójce - wówczas znów możesz z 
łatwością przegrać. Ale jeśli postawisz ten cel jako - osiągnięcie określonego 
czasu, wówczas jeśli osiągniesz ten cel, będziesz w stanie uzyskać satysfakcję i 
wiarę w siebie z takiego osiągnięcia.
Gdy cele „robocze” są 
spisane, należy je jakoś uporządkować i odsiać, co nieistotne. Gdy cząstkowych 
punktów jest dużo, to ustalenie który jest ważniejszy może być trudne. Przy np. 
10 punktach można jeszcze porównać każdy z każdym i wyciągnąć odpowiednie 
wnioski. Ustalanie priorytetów to modne hasło, ale często będące pułapką 
myślową. Ważność wielu spraw jest taka sama, albo porównanie w tym sensie – nie 
ma sensu. By ułatwić sobie sprawę, warto zastanowić się, czy niektóre cele nie 
wynikają z innych, zatem, czy te drugie nie są raczej środkami. Dalej trzeba 
zobaczyć ich zależność czasową oraz możliwy rozkład realizacji w czasie. 
Już w trakcie realizacji planu, nie pytaj więc: co jest ważniejsze, a raczej: “na czym (w realizacji mego planu) chcę się (bardziej) skupić teraz?”. Pewna kolejność jest „logicznie naturalna”, ale czasem korzystniej jest zająć się tym, co podpowiada nam intuicja i nowa okoliczność.
Procesom planowania i harmonogramom poświęcono szereg prac naukowych i popularnych. Na końcu artykułu znajduje się parę pozycji książkowych z grupy tych popularnych. Wiele prac (co zresztą widać po tytułach) złamuje się "zarządzaniem czasem". Jest to pewien skrót myślowy, który może wprowadzać w błąd.
Nie istnieje umiejętność zarządzania czasem, ponieważ nie ma możliwości zarządzania czasem. Nikt z nas nie może nic kazać czasowi, nie może kazać mu się zatrzymać, ani zacząć biec szybciej, płynąć w odwrotnym kierunku – no, może przynajmniej na razie J.
Nie próbuj być władcą czasu, raczej stań się władcą siebie. Możesz więc jedynie lepiej kierować i zarządzać sobą w czasie.
Sugeruję więc zastosowanie innego podejścia niż te, które nazywają trzema pierwszymi generacjami „zarządzania czasem” , na korzyść "czwartej generacji" opisywanej w pracach Stephena Coveya. Przegląd jego podstawowej książki i idei podaję w osobnym artykule.
"Zarządzanie czasem" jest 
w tym ujęciu sprawą drugoplanową. Będzie jej poświęcony inny artykuł.
Tutaj odwołam się do tzw. 
ćwiartek priorytetów wg S. Coveya, przedstawionych poniżej.
|   | PILNE | NIEPILNE | 
| WAŻNE | I Kryzysy Sprawy naglące Zadania z data 
      realizacji 
 | IIZapobieganie – codzienna 
      aktywność Budowanie związku Szukanie nowych 
      możliwości Planowanie Rekreacja Szkolenie siebie i 
      innych | 
| NIEWAŻNE | III Niektóre telefony Niektóre korespondencje, 
      raporty, spotkania Najbliższe sprawy 
      naglące Popularna 
      aktywność | IV Niektóra 
      korespondencja Pewne telefony Pożeracze czasu Przyjemności | 
Pozwalają one nie tylko 
planować czas, ale w ogóle lepiej zarządzać naszymi sprawami - przez 
uświadomienie sobie, tego, które są ważne długofalowo, bo tworzą swoistą 
dzwignię wzmacniającą nasze możliwości, a którymi w ogóle nie warto się 
zajmować. Należy zajmować się głównie zadaniami z ćwiartki II, tj. ważnymi a nie 
pilnymi.
Zauważmy, że znacznie chętniej chwytamy się za zadania mało ważne, ale bardzo pilne, niż za zadania II ćwiartki, które są bardzo ważne, ale nie trzeba ich zrobić na „już”, w związku z czym ciągle je odkładamy. Podobnie dzieje się z większymi zadaniami, które wymagają dużo czasu i mniej wdzięcznie dają się „odhaczyć” w liście zadań na dany dzień, niż dziesięć „małych spraw”. Ach ta psychologia, jakże wiele od niej zależy!
Covey podkreśla też znaczenie układania planów z uwzględnieniem ról jakie spełniamy w życiu. Po wyróżnieniu najważniejszych dla nas, np.: jako pracownika, rodzica, syna/córki, studenta, członka wspólnoty sąsiedzkiej/kościelnej/samorządowej, itd. określamy cele okresowe dla każdej z nich. Odpowiednio planujemy ich realizację w czasie, uwzględniając możliwe powiązania wzajemne, które wykorzystujemy na zasadzie synergii. Takiemu podejściu do planowania odpowiadają planery sprzedawane przez firmę Franklin Covey oraz program FranklinCovey® PlanPlus™ 2.0 – oba produkty stworzone wg zasad S. Coveya skutecznego planowania i działania.
 
Czy zamiast tych 
wszystkich reguł i teorii nie istnieje jakiś sprawdzony, konkretny algorytm 
prawidłowego planowania? Choć nie wydaje się, aby coś takiego mogło istnieć na 
wszelkie okoliczności życia, to odpowiedź brzmi TAK, ale....
Już nie raz tego 
próbowano. Jedną z prób jest ów planer PlanPlus – nakładka na popularny program 
MS Outlook, który, jak wiadomo, już sam z siebie posiada szereg funkcji 
ułatwiających planowanie i kontrolowanie zajęć. 
Trochę mniej jest programów, które pomagają w ustalaniu celów.
Najbardziej rozbudowanym 
programem do wyznaczania celów i kontroli ich realizacji, jaki znam, jest 
GoalPro firmy Success Studios Corp. (do osobnego omówienia). Jest to 
jakby tutorial prowadzący użytkownika krok po kroku, narzucający mu dyscyplinę 
ćwiczeń i  powtórzeń, dający pomoce 
do wizualizacji celów, będący „przypominaczem” sekwencji działań itd.
Program (w wersji 
angielskiej) można ściągnąć na okres próbny 30 dni z http://www.goalpro.com/ .
Sama instrukcja programu 
(może być podręcznikiem metody) zawiera 60 stron – wiąże się to z 
wszechstronnością programu i pokazuje, że przy poważnym podejściu do zagadnienia 
wyjawia się jego złożoność. Podana strona internetowa poświęcona jest całemu 
spektrum zagadnień planowania, tworzeniu misji, motywacji itp.
Innych programów 
szukaj np. na http://www.mygoals.com/, http://www.smartgoalsetting.com/   
MyGoals.com jest serwisem, w którym abonenci //// mogą wykorzystywać on-line gotowe schematy planowania i wyznaczania celów odpowiednio do „branż”. Opatentowana (!) metodyka stosowana w serwisie kładzie nacisk na identyfikację przeszkód, problemów i wyzwań – wszystkiego tego, co staje pomiędzy celem a jego realizatorem. Słowo przeszkoda nie jest tu traktowane negatywnie, wystarczy ją dostrzec i usunąć lub wykorzystać – serwis pokazuje jak to zrobić.
Warto zwrócić uwagę, że szereg programów wspomagających uczenie się zawiera elementy planowania i kontroli realizacji wykonania planu. Przykładowo, znany polski (ale już o sławie światowej) program SuperMemo, wymusza pewien rytm powtórek przerabianego materiału i rozlicza jego opanowanie.
Wchodzimy tu już w temat 
metod sprawnego działania i uczenia się , czyli poza samo planowanie, o którym 
mówimy w tym artykule.
Jako dużą pomoc w 
wyznaczaniu celów, uświadamiania sobie zależności między nimi i układaniu 
sekwencji czasowej na etapie ich realizacji może służyć „mapa myśli” wg 
koncepcji T. Buzana, opisana np. w naszym innym artykule. Podobnie, i to 
narzędzie posiada oprzyrządowanie programowe (patrz ww. artykuł).
Istnieją oczywiście także złożone programy a nawet systemy planowania działań przedsiębiorstwa, harmonogramowania zadań, biznesplanów. Są one rozwinięciem tzw. planów/wykresów Gantta i innych metod używanych w zarządzaniu.
W planowaniu istotne jest 
przyjmowanie pewnych zapasów bezpieczeństwa, tolerancji dla zmieniających się 
warunków, co te programy potrafią szybko przeliczać. Pomimo, że nie będę tu 
omawiał tych zagadnień, to warto w osobistym planowaniu także przyjąć podobną 
zasadę elastyczności.
Spodziewaj się niespodziewanego – niespodziewanych 
problemów, ale i ... okazji i szans.
Na zakończenie artykułu (ale także stale, na różnych etapach planowania) warto pamiętać o budowaniu w sobie woli działania zgodnie z planem i wiary w jego powodzenie, bo "Zwycięzcy mają dwie rzeczy: jasno określony cel i palące pragnienie osiągnięcia go." (Brad Burden).
Afirmuj więc (wg L.Ż.):
Ja..... zasługuję, aby wszystkie moje cele z łatwością realizowały się w rzeczywistości.
Moja przyszłość jest bezpieczna (wolna) i pełna cudownych, boskich niespodzianek.
Ja.....zawsze wiem, o co mi chodzi.
Ja .... zasługuję na sukces.
7 
nawyków skutecznego działania
Stephen R. Covey 
Wydawnictwo MEDIUM, 1996, stron 360.
Ukryty plan 
życia 
Mary Michael, Nordholt 
Henny
Wydawnictwo: PZWL, 2004, stron: 132. 
Zaplanuj 
swój czas
Smith Jane
Wydawnictwo: BELLONA, 
2004, stron: 160.
Doskonałe 
zarządzanie czasem
Johns Ted
Wydawnictwo: REBIS, 2003, 
stron: 176.
Zarządzanie 
czasem
Adair 
John
Wydawnictwo: EMKA, 2000, stron: 200.
Zarządzanie 
czasem
Debra Allock 
Tyler
Wydawnictwo: PETIT, 2004.
 Przypis
Generacja 1. –  notowanie zadań i spraw – jako wyraz 
jakiegoś zakresu ich ogarniania
Generacja 2. –  stosowanie kalendarza do przewidywania i 
planowania zajęć
Generacja 3. –  współczesne metody „zarządzania czasem” 
uwzględniające priorytety, cele o różnym horyzoncie
Generacja 4. -   zarządzanie sobą w czasie dla 
pielęgnacji i wzmacnianiu związków, osiągania rezultatów (Covey).
 
Leszek Korolkiewicz – 
redaktor L-earn.net